Lubimy sobie czasem kulinarnie podogadzać z małżem ;). Dokładniej rzecz ujmując, to ja dogadzam jemu ;). Historia jego sympatii do sushi, to kwintesencja jego podejścia do nowości w kuchni w ogóle, które za każdym razem piętnuję skwitowaniem: "Nie oceniaj, zanim nie spróbujesz". No, ale na szczęście i tym razem spróbował i polubił. Zapraszam więc na ucztę w stylu japońskim.
Składniki:
- nori (ilość wg uznania, ja zwykle wykorzystuję 4 płaty i za każdym razem nie dajemy rady tego zjeść)
- ryż do sushi (polecam serię House of Asia)
- sos do ryżu
- wasabi
- serek Philadelphia Light
- ogórek zielony
- awokado
- surimi
- łosoś (może być surowy, wędzony lub zgrillowany - wg uznania)
- sos sojowy
- marynowany imbir
Wykonanie:
Na początek ryż: jak go przygotować?
Na początek wsypujemy ryż do garnka, nalewamy zimną wodę i mieszając dłonią
przepłukujemy, odlewamy wodę i powtarzamy to tyle razy, aż odlewana woda jest już niemal przezroczysta. Po odsączeniu ryżu nalewamy do garnka tyle wody
ile jest ryżu. Na 2 szklanki ryżu nalewamy 2
szklanki wody. Przykrywamy garnek dokładnie dopasowaną pokrywką i zostawiamy na
10 minut, a po tym czasie zapalamy ogień i szybko podgrzewamy zawartość
garnka aż do wrzenia. Następnie zmniejszamy płomień na minimalny,
gotujemy przez 15 min, następnie wyłączamy z i zostawiamy garnek nie odkrywając na 10 minut. Po tym czasie wykładamy cały ryż do szerokiej miski i mieszając
go delikatnie drewnianą łopatką polewamy zaprawą do sushi. Przygotowany ryż przykrywamy wilgotną ściereczką aż przestygnie. Poźniej pozostaje już tylko skręcać rolki ;).
Jak skręcać rolki?
Na macie do zawijania sushi (można też spokojnie dać sobie radę bez) kładziemy płat nori
i wilgotnymi dłońmi rozprowadzamy na nim ryż cienką warstwą zostawiając 1
cm wolny na bardziej oddalonym od nas brzegu. W odległości 1/3 powierzchni ryżu od siebie układamy składniki które chcemy umieścić w rolce, np. surimi, ogórek, łosoś surowy, pieczony lub wędzony, serek Philadelphia, itp. Wcześniej można także posmarować ryż odrobiną wasabi. Zawijamy ciasno rolki i kroimy na 6 - 8 kawałków. Podajemy z sosem sojowym i marynowanym imbirem.
hmmmm, zjadłabym sushi... ale własnie teraz, natychmiast!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bez sushi żyć się nie da :D nie muszę jeść go ciągle, ale co jakiś czas mam na nie mega ochotę
OdpowiedzUsuńBardzo dobry przepis, fajnie, że ludzie w domu coraz częściej robią sushi :)
OdpowiedzUsuń